Co to za robactwo obsiadło mi surfinię?




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: myszaf
Dodano: 2011-07-10 11:29:46
Oglądany: 10285
Komentowano: 13
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
Użytkownik wyłączył możliwość głosowania na zdjęcia w swoich galeriach 

13 komentarzy

  1. Bez zdjecia
    Dodał: netii79

    wydaje mi się Iwonko, że to mszyce. z domowych sposobów to woda z szarym mydłem lub płynem do mycia naczyń, ale wg mnie najskuteczniejsze jest chude mleko z wodą (pół na pół) - po dwóch dniach mszyc ani śladu ;)

  2. jaga51
    Dodał: jaga51

    Nie widać ich dokładnie,na środku wyglądają na mszyce i to byłoby pół biedy.Na brzegach liści bardziej wyglądają na białe muszki czyli mączlika szklarniowego, a z tym to już jest większy kłopot bo odporny na wszelkie przeciwności losu, jedynie chemia i to mocna...

  3. Arietta
    Dodał: Arietta

    Iwonko - Anetka ma rację - to na jeden z kilkunastu gatunków mszyc. Na ich temat mamy całkiem dobry artykuł tu w ŚK pt. "Mszyce - metody zwalczania". Oczywiście oprysk w przypadku surfinii nie wchodzi w grę, metody mechaniczne typu czyszczenie - trudna sprawa...
    Ja kiedyś też wierzyłam w domowe sposoby, ale kiedy mimo ich stosowania zaczęłam wyrzucać kolejne rośliny dosłownie zjedzone przez wełnowce (bo to też mszyce)- zmieniłam zdanie.
    Jeśli mogę poradzić coś od siebie sprawdzonego, to pojawił się niedawno na rynku preparat DOGLEBOWY - Substral Kohinor 200 SL (nie mylić z owadobójczym Kohinoorem popularnym przed laty). Działa na wszystkie gatunki mszyc, także na wełnowce, tarczniki, a także na ich stadia larwalne! Ulotka jest strasznie rozbudowana i dość zawile opisuje stopnie rozcieńczania, więc odrazu podam Ci stosunek, który ja wypróbowałam: 1 ml na 2 litry wody (miarka jest w pudełeczku razem z butelką).
    Podlewasz ziemię, w której jest posadzona roślina, a preparat dostaje się przez korzenie do soków rośliny nie wyrządzając jej szkody. Następnie jest wysysany z tymi sokami przez mszyce. W razie potrzeby zabieg powtarzasz po 2 tygodniach.
    Metody opryskowe to moim zdaniem już przeszłość: nie działają na larwy i nie docierają w ukryte mniejsca gniazd mszyc. Życzę powodzenia!

  4. teresabohenek4
    Dodał: teresabohenek4

    Asiu,dziękuję i ja za ten sposób na mszyce.Iwonko,szczerze współczuję może uda się je uratować.

  5. teresabohenek4
    Dodał: teresabohenek4

    Asiu,dziękuję i ja za ten sposób na mszyce.Iwonko,szczerze współczuję może uda się je uratować.

  6. myszaf
    Dodał: myszaf

    Muszę się wziąć za to, bo wszystkie kwiaty mi zarazi. Moja najlepsza metoda na szkodniki, to pozbycie się chorego kwiatka. Spróbuje teraz powalczyć. Zacznę od mleka. Dzięki za poradę:)

  7. Wiesia
    Dodał: Wiesia

    Iwonko życzę wytrawłości w walce z tymi mszycami wiem co to znaczy,ja z jednej pelargoni nie mogę się tego pozbyć:(.

  8. Bez zdjecia
    Dodał: majka190382

    No to wszystko jasne:)powodzenia,w zwalczaniu mszyc,milego popoludnia

  9. Bez zdjecia
    Dodał: katrinax

    No to bez komentarza:)))pozdrawiam serdecznie

  10. DankaSammel
    Dodał: DankaSammel

    Życzę udanej kuracji.Pozdrawiam Iwonko.

Dodaj swój komentarz