wydaje mi się Iwonko, że to mszyce. z domowych sposobów to woda z szarym mydłem lub płynem do mycia naczyń, ale wg mnie najskuteczniejsze jest chude mleko z wodą (pół na pół) - po dwóch dniach mszyc ani śladu ;)
Nie widać ich dokładnie,na środku wyglądają na mszyce i to byłoby pół biedy.Na brzegach liści bardziej wyglądają na białe muszki czyli mączlika szklarniowego, a z tym to już jest większy kłopot bo odporny na wszelkie przeciwności losu, jedynie chemia i to mocna...
Iwonko - Anetka ma rację - to na jeden z kilkunastu gatunków mszyc. Na ich temat mamy całkiem dobry artykuł tu w ŚK pt. "Mszyce - metody zwalczania". Oczywiście oprysk w przypadku surfinii nie wchodzi w grę, metody mechaniczne typu czyszczenie - trudna sprawa...
Ja kiedyś też wierzyłam w domowe sposoby, ale kiedy mimo ich stosowania zaczęłam wyrzucać kolejne rośliny dosłownie zjedzone przez wełnowce (bo to też mszyce)- zmieniłam zdanie.
Jeśli mogę poradzić coś od siebie sprawdzonego, to pojawił się niedawno na rynku preparat DOGLEBOWY - Substral Kohinor 200 SL (nie mylić z owadobójczym Kohinoorem popularnym przed laty). Działa na wszystkie gatunki mszyc, także na wełnowce, tarczniki, a także na ich stadia larwalne! Ulotka jest strasznie rozbudowana i dość zawile opisuje stopnie rozcieńczania, więc odrazu podam Ci stosunek, który ja wypróbowałam: 1 ml na 2 litry wody (miarka jest w pudełeczku razem z butelką).
Podlewasz ziemię, w której jest posadzona roślina, a preparat dostaje się przez korzenie do soków rośliny nie wyrządzając jej szkody. Następnie jest wysysany z tymi sokami przez mszyce. W razie potrzeby zabieg powtarzasz po 2 tygodniach.
Metody opryskowe to moim zdaniem już przeszłość: nie działają na larwy i nie docierają w ukryte mniejsca gniazd mszyc. Życzę powodzenia!
Muszę się wziąć za to, bo wszystkie kwiaty mi zarazi. Moja najlepsza metoda na szkodniki, to pozbycie się chorego kwiatka. Spróbuje teraz powalczyć. Zacznę od mleka. Dzięki za poradę:)
13 komentarzy
Dodał: netii79 2011-07-10 11:40
wydaje mi się Iwonko, że to mszyce. z domowych sposobów to woda z szarym mydłem lub płynem do mycia naczyń, ale wg mnie najskuteczniejsze jest chude mleko z wodą (pół na pół) - po dwóch dniach mszyc ani śladu ;)
Dodał: jaga51 2011-07-10 11:55
Nie widać ich dokładnie,na środku wyglądają na mszyce i to byłoby pół biedy.Na brzegach liści bardziej wyglądają na białe muszki czyli mączlika szklarniowego, a z tym to już jest większy kłopot bo odporny na wszelkie przeciwności losu, jedynie chemia i to mocna...
Dodał: Arietta 2011-07-10 11:57
Iwonko - Anetka ma rację - to na jeden z kilkunastu gatunków mszyc. Na ich temat mamy całkiem dobry artykuł tu w ŚK pt. "Mszyce - metody zwalczania". Oczywiście oprysk w przypadku surfinii nie wchodzi w grę, metody mechaniczne typu czyszczenie - trudna sprawa...
Ja kiedyś też wierzyłam w domowe sposoby, ale kiedy mimo ich stosowania zaczęłam wyrzucać kolejne rośliny dosłownie zjedzone przez wełnowce (bo to też mszyce)- zmieniłam zdanie.
Jeśli mogę poradzić coś od siebie sprawdzonego, to pojawił się niedawno na rynku preparat DOGLEBOWY - Substral Kohinor 200 SL (nie mylić z owadobójczym Kohinoorem popularnym przed laty). Działa na wszystkie gatunki mszyc, także na wełnowce, tarczniki, a także na ich stadia larwalne! Ulotka jest strasznie rozbudowana i dość zawile opisuje stopnie rozcieńczania, więc odrazu podam Ci stosunek, który ja wypróbowałam: 1 ml na 2 litry wody (miarka jest w pudełeczku razem z butelką).
Podlewasz ziemię, w której jest posadzona roślina, a preparat dostaje się przez korzenie do soków rośliny nie wyrządzając jej szkody. Następnie jest wysysany z tymi sokami przez mszyce. W razie potrzeby zabieg powtarzasz po 2 tygodniach.
Metody opryskowe to moim zdaniem już przeszłość: nie działają na larwy i nie docierają w ukryte mniejsca gniazd mszyc. Życzę powodzenia!
Dodał: teresabohenek4 2011-07-10 13:30
Asiu,dziękuję i ja za ten sposób na mszyce.Iwonko,szczerze współczuję może uda się je uratować.
Dodał: teresabohenek4 2011-07-10 13:30
Asiu,dziękuję i ja za ten sposób na mszyce.Iwonko,szczerze współczuję może uda się je uratować.
Dodał: myszaf 2011-07-10 13:33
Muszę się wziąć za to, bo wszystkie kwiaty mi zarazi. Moja najlepsza metoda na szkodniki, to pozbycie się chorego kwiatka. Spróbuje teraz powalczyć. Zacznę od mleka. Dzięki za poradę:)
Dodał: Wiesia 2011-07-10 14:45
Iwonko życzę wytrawłości w walce z tymi mszycami wiem co to znaczy,ja z jednej pelargoni nie mogę się tego pozbyć:(.
Dodał: majka190382 2011-07-10 17:22
No to wszystko jasne:)powodzenia,w zwalczaniu mszyc,milego popoludnia
Dodał: katrinax 2011-07-10 17:28
No to bez komentarza:)))pozdrawiam serdecznie
Dodał: DankaSammel 2011-07-10 19:33
Życzę udanej kuracji.Pozdrawiam Iwonko.