Witaj- wybacz , że tak późno odpowiadam. Ja mam je dwie od 5 lat starszą a od niej ukorzeniony odrost 4 lata.Kwitną cały rok na przemian więc mam co raz nowy zapach. Pozdrawiam cieplutko.
Niestety, ja swoje podarowałam i tam "zauracza" swoim niesamowitym zapachem i urodą, ja w moim blokowisku zdołałam tylko wyhodować z nasionek przywiezionych z Chorwacji i kilku innych podarowanych przez koleżankę nasion,już kwitnących w Polsce korzenie, liście piękne, ale żadnego kwiatka, zdradź jak w czym tkwi "sekret" :))))
Po pierwsze te Passiflory trzymane w mieszkaniu nie lubią bezpośredniego słońca.Ja swoje mam na północnym oknie.Potrzebują zasilania teraz co 3 dni
Florovitem i chyba lekkiego przerzedzenia.Teraz hoduję z nasion Passiflory różowe.Pozdrawiam.
2 komentarzy
Dodał: bozena58 2015-07-18 16:04
Śliczna, jej zapach ...niech Cię "uracza" swoim zapachem jak najdłużej bo ja wiem o czym piszesz:) Pozdrawiam!
Dodał: Moto42rok 2015-07-24 17:33
Witaj- wybacz , że tak późno odpowiadam. Ja mam je dwie od 5 lat starszą a od niej ukorzeniony odrost 4 lata.Kwitną cały rok na przemian więc mam co raz nowy zapach. Pozdrawiam cieplutko.
Dodał: bozena58 2015-07-24 19:41
Niestety, ja swoje podarowałam i tam "zauracza" swoim niesamowitym zapachem i urodą, ja w moim blokowisku zdołałam tylko wyhodować z nasionek przywiezionych z Chorwacji i kilku innych podarowanych przez koleżankę nasion,już kwitnących w Polsce korzenie, liście piękne, ale żadnego kwiatka, zdradź jak w czym tkwi "sekret" :))))
Dodał: Moto42rok 2015-07-25 00:05
Po pierwsze te Passiflory trzymane w mieszkaniu nie lubią bezpośredniego słońca.Ja swoje mam na północnym oknie.Potrzebują zasilania teraz co 3 dni Florovitem i chyba lekkiego przerzedzenia.Teraz hoduję z nasion Passiflory różowe.Pozdrawiam.