Takie korzenie...




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: dino
Dodano: 2013-07-02 14:19:56
Oglądany: 2771
Komentowano: 10
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
Użytkownik wyłączył możliwość głosowania na zdjęcia w swoich galeriach 

10 komentarzy

  1. iza_daisy
    Dodał: iza_daisy

    No proszę! A ja kiedyś trzymałam łodygi ZZ w wodzie kilka miesięcy, aż w końcu zgniły, a korzonków nie wypuściły. Gratulacje dla mamy:)

  2. malwina
    Dodał: malwina

    to dawaj mamie wszystkie roslinki do ukorzenienia !
    odbierzesz gotowce .....mamuśka ma rączkę do kwiatków...:)

  3. Bez zdjecia
    Dodał: Nastusia

    Piękne korzonki ważne jest w jakim okresie ukorzeniamy roślinki:)Pozdrawiam serdecznie.

  4. fenix
    Dodał: fenix

    Pozdrowienia i uklony dla mamy:) Mnie te roslinki nie lubia:) Nie chca ze mna wspolpracowac:(

  5. tercer
    Dodał: tercer

    Dinuś miałam też wyhodowanego z listeczka i też przeszło rok to trwało, ale mój wytworzył bulwkę jak ziarnko groszku (dojrzałe);) Taki nr jak na fotce też widzę pierwszy raz;))) Czasem tak bywa, że jak się starasz to nic nie wychodzi, a "od niechcenia" są efekty;)

  6. Cath
    Dodał: Cath

    własnie ukorzeniam swojego Na razie czekam miesiąc i zmieniam mu wodę co tydzień na świeżą Zobaczymy czy mój eksperyment zakończy się też sukcesem

  7. JerzyFoto
    Dodał: JerzyFoto

    Właśnie, wszystko zależy w jakim okresie, w jakiej temperaturze trzymamy roślinki. Zbyt częsta wymiana wody podobno nie jest wskazana. Powinna być odstana i ciepła ok 20 C i w takiej wodzie najszybciej doczekamy się korzonków :)
    Milutkiego dzionka Dinuś :))

  8. Bez zdjecia
    Dodał: babolek

    Sama radość przy takim sukcesie:)
    Pozdrawiam

  9. Arietta
    Dodał: Arietta

    Postanowił nie dać się przeciwnościom losu i już :-) Teraz to już lada moment pora na wsadzenie wszystkich pędów do ziemi, a pójdą jak burza ;-) Gratulacje dla Mamy, pozdróweczki dla Marzenki :-)

  10. myszaf
    Dodał: myszaf

    ja czekam aż ten sposób ukorzeni mi się nowa dracena, już trzeci tydzień leci i nic...a u Ciebie roślinka uratowana:))) Pozdrawiam:)

Dodaj swój komentarz