Na wilgotnej północy...:)




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

2 osoby lubi to zdjęcie

Dodał: Krzychu27K
Dodano: 2014-02-17 21:20:05
Oglądany: 1207
Komentowano: 6
Oceniano: 1
Aktualna ocena:
 

6 komentarzy

  1. sowa
    Dodał: sowa

    Prawdziwa zielona dżungla... po niej poznać miłościka kwiatów:)
    Pozdrawiam.

  2. malwina
    Dodał: malwina

    wystawiłam chamedorę na taras,bo u mnie takiej wilgoci nie ma w domu i listki wysychają , mimo nawilżania ...przeżyła lekki deszczyk ,może odżyje...:(

  3. Krzychu27K
    Dodał: Krzychu27K

    Według mnie, palmy pochodzące z gęstych tropikalnych lasów deszczowych-a w tym przypadku min. chamedory mogą się obejść bez promieni słońca, ale bez wilgotności względnej powyżej 60% ciężko jest je utrzymać w dobrej formie. Moja osobista propozycja, to codzienne spryskiwanie lub prysznic w brodziku, oraz wielki, głęboki podstawek wysypany keramzytem i zalany wodą do połowy wysokości...To powinno pomóc. Polecam też zacząć podlewać biohumusem dla palm i dracen. U mnie zwykle w dość krótkim czasie dzięki tym zabiegom palmy i reszta kwiatów reaguje poprawą formy:)

  4. malwina
    Dodał: malwina

    no właśnie zasiliłam biohumusem ale może niepotrzebnie jeszcze po liściach dałam D
    jutro zastosuje się co do podstawków z keramzytem.bardzo dziękuję Krzychu :)

  5. Krzychu27K
    Dodał: Krzychu27K

    Uwierz, że ja też daję po liściach:) tylko bardzo rozcieńczam np. kwiatohumus do zielonych i w tej nieinwazyjnej formie dożywiam te, które podsychają. Ja mam zaś przypadłość, która się zowie : "Anty-paproć" bo Bóg raczy wiedzieć z jakiej przyczyny rosną mi pięknie palmy, a żadna z paproci nie...??? Takie życie:)

  6. Grazyna72
    Dodał: Grazyna72

    Oglądam, oglądam i nadziwić się nie mogę, jak w takim małym pokoju- bądź co bądź, można zmieścić tyle palm i jeszcze innych okazów. Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem!!! Mieszkasz Krzysztofie w tropikalnej dżungli i w dodatku, sam ją sobie stworzyłeś. Brawo!!! Podziwiam szczególnie piękną kolekcję różnych odmian kalatei, bo jestem ich wielką miłośniczką. A wiem jak trudne są to kwiaty w hodowli. Widać, że doskonale się nimi zajmujesz, bo są u Ciebie przepiękne! Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i jestem pełna podziwu dla Twojej pasji:)))

Dodaj swój komentarz