Łubin




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: krab42
Dodano: 2010-02-14 21:28:43
Oglądany: 6244
Komentowano: 17
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
Użytkownik wyłączył możliwość głosowania na zdjęcia w swoich galeriach 

17 komentarzy

  1. kwiatha
    Dodał: kwiatha

    Lubię, ale raczej z daleka od mojego ogródka. Wykopywałaś kiedyś dwuletnie krzaczycho łubinu? Jak by sie pozwoliło to cały ogródek by zajął i zawsze wyrasta tam gdzie bardzo przeszkadza. Miałam kiedyś przepiękne krzyżówki kolorów. Ale prawie się ich pozbyłam, kiedy stracilam przez nie inne ciekawe kwiaty. Może gdybym miała olbrzymi ogród.... Pozdrawiam

  2. krab42
    Dodał: krab42

    Wykopywałam Halinko, wykopywałam...ciężka praca. Korzenie są spore i rozległe, dlatego usuwam młode siewki, zostawiam jednak kilka sztuk rosnących w bezpiecznej odległości od 'cennych' roślin.

  3. renata261074
    Dodał: renata261074

    BARDZO GO LUBIE UMNIE COŚ PRZEPADŁ MUSZE ZNÓW GO NABYĆ ,KOJARZY MI SIE Z OGRÓDKIEM Z DZIECINSTWA U BABCI POZDRAWIAM:)

  4. Jolcia217
    Dodał: Jolcia217

    Basiu, oczywiście, że lubię łubin i to w różnych kolorkach, bardzo ładne zdjęcie. Pozdrawiam:))

  5. Bebo94
    Dodał: Bebo94

    Piękny łupin, muszę sobie go kupić w przyszłym roku :) Pięknie ci kwitnie :)

  6. tercer
    Dodał: tercer

    Wiesz Basiu, ja właśnie należędo tych,którym tekwiaty jakoś nie przypadły do gustu.Jednak kiedyś zobaczyłam zdjęcie gdzie w jednej kępie kwitły w różnych kolorach. Tak mi sie to spodobało,że wiosną kupiłam siew,wysiałam (w doniczki) wzeszły pieknie, a teraz mam stracha, że przez tę zimę nie przetrwają. Na szczęście kilka ziarenek jeszcze mam:)Tak więc przekonałam się i ja do tych kwiatków:)Chyba napisałam Ci coś pod moimi ostatnimi "kropelkami"-widziałaś? Serdeczności:)

  7. krab42
    Dodał: krab42

    Tereniu, wszystko skończy się pomyślnie jeśli doniczki z siewkami zadołowałaś lub odpowiednio wcześnie wysadziłaś je do gruntu aby zdążyły się w nim zakorzenić. Przy tak grubej warstwie śniegu nic im nie grozi! 'Instrukcję' pod 'kropelkami' czytałam - dzięki.

Dodaj swój komentarz