Dopasowywanie...




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: tercer
Dodano: 2012-08-24 00:35:28
Oglądany: 1013
Komentowano: 10
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
Użytkownik wyłączył możliwość głosowania na zdjęcia w swoich galeriach 

10 komentarzy

  1. teresabohenek4
    Dodał: teresabohenek4

    Oj, znam ja takiego szkodnika! Nasza Bastet zanim dorosła to też mnóstwo zniszczyła roślin. Teraz wie że nie trzeba ich "porządkować". Jednak nie sposób się gniewać na takiego pluszowego szaraczka.

  2. Bez zdjecia
    Dodał: utsu

    Mały rozrabiaka! Ale jak mówi Teresa - nie da się na takie urocze stworzonka gniewać :))))

  3. karolka2835
    Dodał: karolka2835

    Już chyba zaczął puszczać korzonki :))))

  4. malwina
    Dodał: malwina

    tak ogólnie to wygląda na wpasowanego poprawnie , a i większych zniszczeń nie sieje..........

  5. dino
    Dodał: dino

    Dobrze, ze szary, nie bedzie widac jak sie utytlal ;-D

  6. fiolinka
    Dodał: fiolinka

    Ale z niego mały agent, czego on jeszcze nie wymyśli? Trzeba przyznać jednak, że jest pocieszny:))

  7. kanagaka
    Dodał: kanagaka

    Widać, że się dopasował, a patyczki nawet mu za bardzo nie przeszkadzają.
    Pozdrawiam serdecznie.

  8. Tenia
    Dodał: Tenia - Moderator

    Co tam sadzonki, fajne miejsce i tyle. serdecznie pozdrawiam

  9. wiesia163
    Dodał: wiesia163

    takie są małe koty i psy..ciężko przy nich mieć jakąkolwiek roślinę..ale za to fotki są słodkie;)

  10. tercer
    Dodał: tercer

    Wiesiu, ten to jest w ogóle... sprytna bestyja;)))W tym małym łebku pomysłów 1500 na minutę,a do tego wyjątkowo sprawny, a wcale nie można by oo to posądzać;)))Przed chwilą udało mi sie go zamknąć w domu i podtuczać (czytaj przekupować) kiełbaską. Zjadł i strasznie chciał iść na dwór, a kiedy zaczęłam mu robić zdjęcia podbiegł do mnie i pacnął mnie łapką w tą rękę w której trzymałam aparat;))) Ale....nareszcie ..."gada";))) Oznaką zadowolenia i szczęścia z mojego widoku (z kiełbasą)jest króciutkie "mrr", oznaką strachu pojedyncze "miau",a dziś jeszcze coś próbował mi "powiedzieć;))) Chyba lepiej nie będę pytać co to miało być;)))

Dodaj swój komentarz