1 osoba lubi to zdjęcie
Dobro od Arietty:)
W piatek przyjechalo do mnie dobro od Joasi:) Mam nadzieje, ze szybko sie zadomowi:) Wszystkie w doskonalej kondycji:)Dziekuje Joasiu z calego serca:)
Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane
Dodaj swój komentarz
Informacje o: fenix
Inne zdjecia: fenix
-
Szalenstwo trwa:)
-
No i doczekalam sie:)
-
Nareszcie!!
-
O zmierzchu:)
-
Lato:)
-
Sukienka balowa:)
-
Opalamy sie:)
-
Obecnie kwitnace:)
-
Dobro od Arietty:)
-
Babeczka cytrynowo-makowa
8 komentarzy
Dodał: Arietta 2013-07-07 19:54
Bo Ty dobra Dziewczynka jesteś Leniuszku, więc dobro do Ciebie ciągnie ;-) Pomyślności w wodnej metodzie - chyba i ja na taką się w przyszłości skuszę :-) Pozdrawiam cieplutko!
Dodał: iza_daisy 2013-07-07 22:28
Ale listeczków dostałaś Lenko, niech Ci szybciutko rosną i pięknie kwitną:)
Dodał: dino 2013-07-07 23:40
Tiaaa... Rozumiem, ze teraz w ramach prezentow urodzinowo-imieninowo-choinkowych bardzo pozadane sa... kieliszki?... :-P ;-))))
Dodał: jaga51 2013-07-07 23:45
Jak to całe dobro zacznie kwitnąć...oj,będzie się działo! Ale na coś mocniejszego u Ciebie nie można już liczyć...Dino dobrze prawi...:)
Dodał: rufin1988 2013-07-12 10:28
Ale będzie kwiatuszków...a jak zakwitną...raj dla oczu.Pozdrawiam serdecznie :)
Dodał: grazia5201 2013-07-13 10:49
Ja tak nieśmiało proponuje przetestować tą metodę wodną..Otóż, z mojego doświadczenia, proces pozyskiwania sadzoneczek wydłuża się o kolejny etap ukorzeniania.Zrób Lenuś doświadczenie.Ponieważ masz dwa listki tej samej odmiany, jednego włóż do ziemi (koniecznie w malutki pojemniczek) i przykryj woreczkiem.Acha, jeszcze skróć łodyżkę pod kątem 45' do ok.1,5cm.Obserwuj i podasz nam za jakiś czas wyniki swojej obserwacji.
Pozdrawiam fiołkowo i skrętnikowo :)
Dodał: fenix 2013-07-13 11:26
Wlasnie z jednym mam klopot:( Nr 1 - Joasia bedzie wiedziala ktory) buntuje sie i zgnil mu ogonek lisciowy. Przycielam go na dwa rozne sposoby i jeszcze walcze, moze go uratuje. Grazynko, widzialam takie zdjecia gdzies na forum, ze mozna przeciac lisc wzdluc glownego nerwu, no i wlasnie tak zdobilam z jednym lisciem:) Dzieki za wskazowki:)
Dodał: Arietta 2013-07-13 11:56
Leniuszku - ja dostałam kiedyś sporego już fiołka od Ani i w drodze ułamało mu się kilka listków. Wszystkie wsadziłam do ziemi, w tym jeden, który w ogóle nie miał ogonka, bo był ułamany przy samej nasadzie. Zagłębiłam go tak na 2 cm i wyobraź sobie, że on pierwszy wypuścił młode listki :-) Choć Grażynka mi później napisała, żebym bez konieczności tego za często nie praktykowała ;-)