Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia
wróciły do słońca
niestety niektóre moje kaktusy zostały zaatakowane prawdopodobnie przez wełnowce,może poradzicie jak się ich pozbyć ,kupiłem pałeczki owadobójcze ,ale nie wiem czy pomogą kaktusom
Ostatnio dodane
Dodaj swój komentarz
Informacje o: salvache
Inne zdjecia: salvache
-
ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE
-
irgowe jabłuszka
-
katalpa,,,,,,,,
-
na posterunku
-
prosto z łąki
-
marcinki ,,,,,,,,,,,,,,,,
-
przyozdobiona rozplenica
-
szukając lokum na zimę
-
jesienna kompozycja
-
przyozdobione poranną rosą
9 komentarzy
Dodał: karolina3831 2013-03-01 20:41
ja mam ten sam problem i nie mogę z nimi dać sobie rady ostatnio kupiłam preparat na wełnowce Actellic ale słabo działa
Dodał: asinek 2013-03-01 20:45
Nie wiem jak pomoc.
Ale kaktusik wygląda jakby mieszkaly na nim ukwiały;)
pozdrawiam Jerzy;)
Dodał: jaga51 2013-03-01 20:47
Trudna walka.Odkryłam je i u mnie.Ja zastosowałam metodę drastyczną.Wszystkiez zakażonych korytek wybebeszyłam,wykąpałam razem z korzeniami,opryskałam owadobójem(niestety nie wiem co to byłó,mąż podrzucił) i kiedy obeschły wsadziłam w świeże podłoże.Na razie jest dobrze.Kaktusów nie zabiłam,wełnowców nie widzę,ale....trzeba obserwować co dalej.Zwykłe pałeczki mogą nie pomóć,odkryłąmpałeczki Substral tarcznik ultra na owady trudne.Pozbyłam się z jego użyciem mączlika szklarniowego,z którym bez skutku walczyłam dwa lata.Ten może pomóc.
Dodał: salvache 2013-03-01 20:49
dzięki ,słyszałem też o wyciągu z nikotyny ,ciekawe czy to pomaga
Dodał: jaga51 2013-03-01 20:58
To wątpliwe...Możesz też metodą Chińczyka...mozolnie, ręcznie,przy użyciu patyczka do uszu zmoczonego w denaturacie zbierać te paskudy,ale przy kaktusach to trudne,a jak się zalęgną na korzeniach to i niemożliwe.Tak zwalczyłam na Kalanchoe thyrsiflora,ono mnie jednak nie straszyło cierniami...
Dodał: alusja56 2013-03-01 21:14
Te wełnowce to utrapienie.Ja stosuję metodę Chińczyka :)) jak to Jadzia określiła,tylko biorę cieńszy i dłuższy patyczek do kaktusów :)) Pozdrawiam
Dodał: bool 2013-03-02 10:00
Jeśli chodzi o chemie to dobry jest ponoć 'polysect 005 sl' i 'bi58' Pozdrawiam!
Dodał: Arietta 2013-03-02 19:22
Kiedyś stoczyłam zwycięską walkę z wełnowcami na hoji przy pomocy szarego mydła, a trwało to, bagatela, 2 lata ;-) Teraz sama z siebie się śmieję, bo szkoda czasu i energii na środki domowe. Chemia do oprysku też na nic się nie zda, bo oprysk nie dotrze wszędzie, podobnie jak i szpatułka, poza tym ani jedno, ani drugie nie zniszczy larw, które w swoim czasie znów dadzą się we znaki.
Ale na szczęście jest doglebowy Kohinor 200 SL mszyce i larwy Substrala. Preparat wnika przez korzenie do soków rośliny, a że wełnowce i ich larwy to paskudy ssące, więc cała populacja łącznie z najmłodszym pokoleniem ginie za jednym zamachem :-) Polecam, uratował mi wiele roślin :-) Powodzenia
Dodał: jaga51 2013-03-05 22:02
Wyczytałam,że środek o którym pisze Joasia i te pałeczki na owady trudne działają na tej samej zasadzie i zawierają środek chemiczny z tej samej grupy.Powinny być więc skuteczne .Są dość drogie,za 10 sztuk zapłaciłam 17 złotych,ale ich stosowanie bardzo wygodne.Ten Kohinor może być bardziej wydajny...