wróciły do słońca




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: salvache
Dodano: 2013-03-01 20:26:56
Oglądany: 1232
Komentowano: 9
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
 

9 komentarzy

  1. karolina3831
    Dodał: karolina3831

    ja mam ten sam problem i nie mogę z nimi dać sobie rady ostatnio kupiłam preparat na wełnowce Actellic ale słabo działa

  2. asinek
    Dodał: asinek

    Nie wiem jak pomoc.
    Ale kaktusik wygląda jakby mieszkaly na nim ukwiały;)
    pozdrawiam Jerzy;)

  3. jaga51
    Dodał: jaga51

    Trudna walka.Odkryłam je i u mnie.Ja zastosowałam metodę drastyczną.Wszystkiez zakażonych korytek wybebeszyłam,wykąpałam razem z korzeniami,opryskałam owadobójem(niestety nie wiem co to byłó,mąż podrzucił) i kiedy obeschły wsadziłam w świeże podłoże.Na razie jest dobrze.Kaktusów nie zabiłam,wełnowców nie widzę,ale....trzeba obserwować co dalej.Zwykłe pałeczki mogą nie pomóć,odkryłąmpałeczki Substral tarcznik ultra na owady trudne.Pozbyłam się z jego użyciem mączlika szklarniowego,z którym bez skutku walczyłam dwa lata.Ten może pomóc.

  4. salvache
    Dodał: salvache

    dzięki ,słyszałem też o wyciągu z nikotyny ,ciekawe czy to pomaga

  5. jaga51
    Dodał: jaga51

    To wątpliwe...Możesz też metodą Chińczyka...mozolnie, ręcznie,przy użyciu patyczka do uszu zmoczonego w denaturacie zbierać te paskudy,ale przy kaktusach to trudne,a jak się zalęgną na korzeniach to i niemożliwe.Tak zwalczyłam na Kalanchoe thyrsiflora,ono mnie jednak nie straszyło cierniami...

  6. alusja56
    Dodał: alusja56

    Te wełnowce to utrapienie.Ja stosuję metodę Chińczyka :)) jak to Jadzia określiła,tylko biorę cieńszy i dłuższy patyczek do kaktusów :)) Pozdrawiam

  7. Bez zdjecia
    Dodał: bool

    Jeśli chodzi o chemie to dobry jest ponoć 'polysect 005 sl' i 'bi58' Pozdrawiam!

  8. Arietta
    Dodał: Arietta

    Kiedyś stoczyłam zwycięską walkę z wełnowcami na hoji przy pomocy szarego mydła, a trwało to, bagatela, 2 lata ;-) Teraz sama z siebie się śmieję, bo szkoda czasu i energii na środki domowe. Chemia do oprysku też na nic się nie zda, bo oprysk nie dotrze wszędzie, podobnie jak i szpatułka, poza tym ani jedno, ani drugie nie zniszczy larw, które w swoim czasie znów dadzą się we znaki.

    Ale na szczęście jest doglebowy Kohinor 200 SL mszyce i larwy Substrala. Preparat wnika przez korzenie do soków rośliny, a że wełnowce i ich larwy to paskudy ssące, więc cała populacja łącznie z najmłodszym pokoleniem ginie za jednym zamachem :-) Polecam, uratował mi wiele roślin :-) Powodzenia

  9. jaga51
    Dodał: jaga51

    Wyczytałam,że środek o którym pisze Joasia i te pałeczki na owady trudne działają na tej samej zasadzie i zawierają środek chemiczny z tej samej grupy.Powinny być więc skuteczne .Są dość drogie,za 10 sztuk zapłaciłam 17 złotych,ale ich stosowanie bardzo wygodne.Ten Kohinor może być bardziej wydajny...

Dodaj swój komentarz