Reszta "kolczastego towarzystwa"




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: katkak
Dodano: 2009-11-28 12:00:18
Oglądany: 5536
Komentowano: 16
Oceniano: 11
Aktualna ocena:
Użytkownik wyłączył możliwość głosowania na zdjęcia w swoich galeriach 

16 komentarzy

  1. Bez zdjecia
    Dodał: majka190382

    RESZTE TAKŻE SERDECZNIE WITAMY.KIEDYS TEŻ MIALAM POKAŻNY ZBIÓR KAKTUSIKOW.POTEM ZA WZGLĘDCU NA WSZEDOBYLSKIE DZIECIB TA KOLEKCJE ROZDAŁAM ZNAJOMYM..TYLKO WSPOMNIENIA ZOSTALY.10

  2. katkak
    Dodał: katkak

    moje czesto są odwiedzana przez wełnowce, więc co chwila są wymieniane na nowe, może te dłużej zagoszczą

  3. Bez zdjecia
    Dodał: majka190382

    TE STWORZONKA NIESTETY JE BARDZO LUBIĄ...BARDZO PIEKNE SA KAKTUSIKI,ZYCZĘ CI ZEBY DŁUGO TWE OCZY CIESZYŁY,NIE CHOROWAŁY,OZDOBĄ BYŁY....SLICZNIUTKI TEN Z CZERWONĄ KULĄ NA CZUBKU...

  4. katkak
    Dodał: katkak

    dzięki:-)

  5. odrodzenia5
    Dodał: odrodzenia5

    piękne te kłujaczki , całkiem spora gromadka
    te wełnowce to atakują mi nawet orchidy i muszę się męczyc , bo ręcznie je usuwam aż do skutku
    10)

  6. katkak
    Dodał: katkak

    mnie się rzadko udawało z nimi wygrać, więc najczęściej wyrzucam zaatakowaną roślinkę aby nie narażać innych

  7. Arietta
    Dodał: Arietta

    Kaktusiki są fajniutkie - teraz mam ich co prawda mniej niż w dzieciństwie, ale też jest co nieco. Bardzo lubię szczepione na podkładkach - ten Twój czerwony to Gymnocalycium. 10! Wełnowce także czasem mi się przytrafiają, ale na kaktusach jeszcze nigdy nie żerowały. Natomiast na hoji i storczykach owszem ( dwa razy kupiłam je razem ze storczykami od ogrodnika). Teresko - póki jest ich mało możesz usuwać wacikiem umoczonym w denaturacie (lubią być w nasadach liści - tam trzeba się dostać wacikiem na wykałaczce). Jeśli więcej - rewelacyjna jest kąpiel w roztworze szarego mydła. 3 razy w 2-tygodniowych odstępach robi się szorowanie liści gąbeczką (w ten sposób niszczy się również stadium larwalne). Trzeba pamiętać o zabezpieczeniu korzeni i ziemi, żeby mydło się do nich nie dostało. Dwa lata walczyłam bezskutecznie z wełnowcami na hoji przy pomocy różnych preparatów i nic, a szare mydło pomogło raz na zawsze. Miałam roślinę tak bardzo zarażoną, że musiałam zdjąć wszystkie pędy z pergolki i moczyłam je w dużej misce z szarym mydłem, potem przepłukiwałam i tak jeszcze dwukrotnie. Niestety w przypadku kaktusów to raczej trudne do zrealizowania. Pozdrawiam - miłego weekendu!

  8. Arietta
    Dodał: Arietta

    Śliczne kaktusiki - ten szczepiony - czerwony łebek to Gymnocalycium. Przed chwilą napisałam tu dłuuugi komentarz o skutecznych sposobach walki z wełnowcami. Wylogowało mnie w jego trakcie, ale mam nadzieję, że admin go tu wkrótce wrzuci. Pozdrawiam serdecznie! 10!

  9. katkak
    Dodał: katkak

    dzięki Arietto, na pewno wszyscy skorzystają z Twoich doswiadczeń i wiedzy, pozdrawiam

  10. Jolcia217
    Dodał: Jolcia217

    Śliczna kolekcja kaktusów. Pozdrawiam:))

Dodaj swój komentarz