Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia
Pomóżcie
Nie mam w ogóle ręki do nich. Ta jedna co zakwitła była kupiona gotowa, te są z kłączy. Tej najwyższej zgnił drugi pęd, teraz końcówka jest brązowa. Ta obok wypuściła drugi pęd, bo po posadzeniu do ogrodu jeden zgnił. Jeszcze są tam chyba dwa kolory, tez zaczęły gnić w ogrodzie i je tu posadziłem, tylko wcześniej poobcinałem te zgnite części i przetarłem węglem z grilla. Prawie nic z nich nie zostało. W zeszłym roku uśmierciłem trzy - dwie przelane, jedna zasuszona. Kłącze tanie za bardzo nie jest, a gotowe to już w ogóle ;] Nie chcę znowu tych uśmiercić, więc powiedzcie - CO ROBIĆ, proszę :)
Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane
Dodaj swój komentarz
Informacje o: Bebo94
Inne zdjecia: Bebo94
-
Listopadowe prymulki
-
W jeden dzień...
-
Pamiętajmy
-
Widoki z okna
-
Jeszcze mam taką
-
Miłej soboty
-
Krokus jesienny
-
A na razie fruwają motyle...
-
Chryzantemy
-
Renatko
8 komentarzy
Dodał: katrinax 2010-08-22 15:34
Oj ja nie pomoge szkoda na prawde ją utracić:(
Dodał: elka 2010-08-22 16:58
Może zastosuj jeszcze jakiś środek grzybobójczy (bezpieczny jest bioczos). Kany muszą mieć przewiewne podłoże, dość dużo wody i nawozu by zakwitły. Może zrobiłeś jakiś błąd w przechowywaniu - muszą mieć sucho i nie za zimno. Ja swoje wiosną przed posadzeniem moczę w środku grzybobójczym.
Dodał: dyha 2010-08-22 17:13
Ja ich się pozbywałem, bo wykopywania mam za dużo. Jednak popieram "elka", zapraw czymś ziemię. Pozdrawiam.
Dodał: renata261074 2010-08-22 18:08
Moge Cię tylko pocieszyc moje tez w tym roku są beznadziejne pozdrawiam;0
Dodał: BUGAJ11a 2010-08-22 19:56
Ja mam też kłopot z moimi, co prawda nie gnija ale nie kwitną.Same liście.
Dodał: allicja 2010-08-22 21:18
nie wiem jak Ci pomóc !
ale myślę, abyś w tym roku już nie czekał na kwiaty - wyjmij z ziemi i osusz kłącza, zapraw środkiem grzybobójczym, przechowaj w chłodnym, ale nie wilgotnym pomieszczeniu
ja na swoje czekałam dwa lata aby zakwitły
w tym roku nic nie robiłam, wsadziłam wczesną wiosna do donic, czasem tylko zasilałam nawozem
pozdrówka
Dodał: Arietta 2010-08-22 21:32
Witaj Sebuś! Z tego co widzę, to tym liściom póki co nic nie dolega. Myślę, że jakaś przyczyna tkwi w przechowywaniu. Ale też może miały zbyt mokro w glebie w okresie tych obfitych deszczy. Ja swoje wyjmuję z donic, nawet specjalnie nie otrząsam z ziemi i tak na sucho są w zimnej piwnicy do marca. Potem trochę otrząsam ze starej ziemi i wsadzam do ziemi z suszonym obornikiem - później już niczym nie nawożę. Donice mam nawet bez otworów odpływowych, a mimo to nic się nie dzieje. Natomiast młode kłącza (zwłaszcza te kupowane w torebkach w markecie) rzeczywiście nie przetrzymują nieraz zimy. W tym roku straciłam dwa - poprostu w ogóle nie wykiełkowały, a rok temu okazało się, że te dopiero kupione były już przesuszone i też nie doczekałąm się nawet listka z trzech kłączy... Pozdrawiam serdecznie!
Dodał: asinek 2010-08-23 08:51
oj, Sebciu, ja nie wiem co im jest. ja posialam swoje z nasion na wiosne, urosly jak deby, lisci pelno, ale kwitnac to chyba nie beda;-(