Pomocy!




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

1 osoba lubi to zdjęcie

Dodał: Asiathc
Dodano: 2012-12-15 11:16:22
Oglądany: 2625
Komentowano: 12
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
 

12 komentarzy

  1. Bez zdjecia
    Dodał: irlandia

    niestety ale musisz wyjąc z ziemi..bo albo przelany(a napewno) albonie wiem ....jak gniją korzenie...oberwi ręką ....przemyj....i najlepiej mu by bylo jak by przesechł o ile nie jest mięciutki....jak przeschnie to najlepiej potłucz węgiel drzewny (grillowy) i w ten tuczeń wsadż lekko zwilż ...i czekaj...szczęścia..

  2. MOKAINA
    Dodał: MOKAINA

    Irenka coś Ci już doradziła. Może Twoją prośbę zauważy Joasia - Arietta. Ona jest super kaktusowym ekspertem . Pozdrawiam i życzę sukcesu w ratowaniu tej kolczatki .

  3. Arietta
    Dodał: Arietta

    Witaj Asiu! Może tak być jak już wspomniała Irenka, czyli, że źle dzieje się u nasady i/lub w korzeniach. Stuknij mocno doniczką o blat, obwiń całego pasem tektury lub grubo złożoną gazetą i przy jeszcze ewentualnym użyciu grubych rękawic wyciągnij na wierzch.
    Przyjrzyj się i obmacaj spód kaktusa - każdą nienaturalną miękkość wycinaj ostrym, wysterylizowanym nożem, tak żeby dojść do zdrowej tkanki. Im powierzchnia cięcia większa tym dłużej kaktus musi pozostać poza podłożem (przynajmniej tydzień). Można później osypać na wszelki wypadek jeszcze węglem drzewnym przed posadzeniem (niektórzy używają cynamonu :-), chociaż ja wszystkie, już porządnie przyschnięte miejsca cięcia traktuję od razu ukorzeniaczem. Trzymać w miejscu średnio ciepłym bez podlewania przynajmniej przez miesiąc (ja bym zaryzykowała nawet do wiosny).

    Ale przy odrobinie szczęścia może się okazać, że ten kaktus rosnąc przechylił się tak do światła lub z jakiejś innej przyczyny. Wtedy wystarczy posadzić go do większej i głębszej doniczki, do prawdziwego kaktusowego substratu (bo na razie rośnie w samym włóknistym torfie). Powodzenia!

    Aniu - dzięki za pochwałę i reklamę :-)

  4. Bez zdjecia
    Dodał: Asiathc

    Dzięki wielkie za rady! Jeszcze dziś zabiorę się za reanimację.

  5. Bez zdjecia
    Dodał: Asiathc

    Okazało się, że korzonki ma w porządku. Zdrowe i silne. Tylko gdy go poruszyłam moje obawy się potwierdziły. "Otworzył się" w dwóch miejscach i okazało się, że gnije - z boku. Na razie zostawiłam go bez ziemi i oderwałam ten zgniły kawałek. Myślicie, ze da radę?

    A! i faktycznie był przelany. Ziemia była bardzo mokra. :((

  6. Arietta
    Dodał: Arietta

    Asiu, a mogłabyś pokazać na zdjęciu jak to teraz wygląda? :-) Istotne jest jak duży był i jak wysoko sięgnął ten zgniły fragment... Pozdrawiam serdecznie!

  7. Bez zdjecia
    Dodał: Asiathc

    http://img837.imageshack.us/img837/7343/p1180961.jpg
    Zdjęcie zrobione przed oderwaniem tego zgniłego kawałka. Teraz jest bez ziemi, ale cały czas sączy się z niego woda.

  8. Arietta
    Dodał: Arietta

    Ten link się nie otwiera :-( Poza tym chodzi mi raczej o wygląd kaktusa od spodu po usunięciu zgniłego fragmentu. To, że nadal z niego się sączy, znaczy, że nie dotarłaś do zdrowej tkanki, która ma kolor jasno zielony i powinna szybko zacząć zasychać.
    Zrób, Asiu jeszcze jedno zdjęcie i wstaw do Galerii :-) Mamy tu teraz eksperta lepszego ode mnie, też chciałby zobaczyć to zdjęcie :-) Pozdrówki!

  9. Bez zdjecia
    Dodał: Asiathc

    Kurcze, na razie nie mogę zrobić zdjęcia. To co oczyściłam z boku zasypałam wczoraj trochę cynamonem (mam nadzieję, że dobrze zrobiłam) i faktycznie była zielona tkanka. Skoro piszesz, że nie dotarłam do zdrowej tkanki to musi znaczyć, że pewnie od dołu (z boku) też gnije;/ Ech... Muszę go jeszcze raz obejrzeć...

  10. Zbyszek58
    Dodał: Zbyszek58

    Ciekaw jestem czy go uratowalas ? Pozdrawiam

Dodaj swój komentarz