Anka - ja też!!!:)))) To pierwszy kroton, który zakwitł, a miałam ich kilka rodzajów, bo bardzo mnie fascynowały. W ogóle nie myślałam, że one kwitną! Ten nie ma u mnie najlepszych warunków (jedyne miejsce ze światłem to...przy kaloryferach). Stał więc na klatce schodowej, liście miał dosyć ładne to go zostawiłam w spokoju. Jednak kotom też bardzo zaczął sie podobać;) Wyniosłam na dwór na kwietnik - słońce chyba go trochę poparzyło, bo liście zaczęły się robić brzydkie i opadać,ale w końcu zakwitł;)))Może potrzebował... ekstremalnych doznań;)))
5 komentarzy
Dodał: Anka159 2013-09-09 08:20
Gratuluję Ci - po raz pierwszy widzę kwitnącego krotona w warunkach pokojowych. Pozdrawiam.
Dodał: ania1976 2013-09-09 10:15
Gratulacje,widać,musi mu być u Ciebie wspaniale,skoro ma takie zacięcie na kwitnienie.Pozdrawiam serdecznie:)
Dodał: tercer 2013-09-09 11:42
Anka - ja też!!!:)))) To pierwszy kroton, który zakwitł, a miałam ich kilka rodzajów, bo bardzo mnie fascynowały. W ogóle nie myślałam, że one kwitną! Ten nie ma u mnie najlepszych warunków (jedyne miejsce ze światłem to...przy kaloryferach). Stał więc na klatce schodowej, liście miał dosyć ładne to go zostawiłam w spokoju. Jednak kotom też bardzo zaczął sie podobać;) Wyniosłam na dwór na kwietnik - słońce chyba go trochę poparzyło, bo liście zaczęły się robić brzydkie i opadać,ale w końcu zakwitł;)))Może potrzebował... ekstremalnych doznań;)))
Dodał: wiesia163 2013-09-09 16:27
Gratuluję..bo u mnie taki wcale rosnąć nie chce,stoi w miejscu,jak zaczarowany;)
Dodał: teresabohenek4 2013-09-09 23:43
O,to chyba zmusiło go do produkcji nasion! Ładne te fajerwerki w wersji mini. Liście też malownicze. Dobrej nocy Teresko.