Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia
Pierwszy i chyba ostatni....
...w zeszłym roku walczyłam z uwiądem u tej odmiany,a tym roku powtórka z rozrywki,może ktoś doradzi jakiś dobry środek.
Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane
Dodaj swój komentarz
Informacje o: Wiki73
Inne zdjecia: Wiki73
-
Jak ten czas szybko biegnie...
-
Cieplutkiego wieczoru...
-
Jesienna biżuteria
-
Czyż nie śliczne ?
-
Gram w zielone...
-
Mój motylek na niedzielę.
-
Sobotnie dzień dobry...
-
Cudownego weekendu...
-
Jedynak...
-
ANI-Pance z okazji urodzin
8 komentarzy
Dodał: panka - Moderator 2016-05-30 15:37
Nie umiem pomóc, ale ratuj roślinkę, piękne ma kwiaty. Pozdrawiam :)
Dodał: kanagaka 2016-05-30 17:35
Piękny kwiat, szkoda, że masz z nim Wiolu takie kłopoty. Niestety, nie znam się. Może coś go podgryza?
Pozdrawiam Ciebie serdecznie:)
Dodał: cizio 2016-05-30 18:11
Podobno niema na to lekarstwa, jest to zamieranie pędów klimatysów przechodziłem przez tą chorobę , pozdrawiam
Dodał: 2016-05-30 21:53
Może tylko kwiatek przechodził przez tę chorobę. Pozdrawiam wesoło w upalny dzień.
Dodał: katkak 2016-05-30 19:35
piękny, szkoda go, w naszej galerii piszą tak, cytuję:
Zdecydowanie najczęstszą chorobą jaka atakuje powojniki jest uwiąd powojnika. Główne objawy to obumieranie części roślin, pomimo zachowanych, zdrowych korzeni (chodź nie zawsze są zdrowe). Ta choroba grzybicza atakuje przede wszystkim w warunkach podwyższonej wilgotności oraz temperatury. Podobnie jak w poprzednim przypadku, wszystkie porażone części musimy jak najszybciej zebrać i spalić, nie wyrzucać! Leczenie odbywa się, podlewając pnącze preparatem antygrzybiczym opartym na bazie miedzi, np.: Bayleton, Rubigan, Baymat, Nimrod. Zabieg przeprowadzamy kilka razy w odstępach kilkunastu dni, aż do wyleczenie rośliny.
Dodał: katkak 2016-05-30 19:39
Może po przekwitnięciu warto zmienić mu miejsce i zastosować, któryś z polecanych preparatów, nie musiałam walczyć z tą chorobą u swoich więc nie mam doświadczenia ale może warto próbować....
Dodał: Wiki73 2016-05-30 20:32
Dzięki Kasiu spróbuję go uratować jak się nie uda trudno.............
Dodał: Tiktak0 2016-05-30 23:12
Tak,jak pisała Kasia..
Ja również obczytałam się w tym temacie po pachy,Klematis więdnie(liście nie czernieją na razie)-i strach mam..
Piszą też ,że dobrze spryskiwać Topsin M500 ..i też tym podlać.Za 7 dni czynnośc powtórzyć.Bardzo dobry podobno jest chemiczny 0,1% roztwór Switch.Na jedną rosline podaje się 3-5litrów tego roztworu .Podlewa się kilka razy w odstępach ok 10-14 dniowych..Z domowych sposobów :podsypują ludzie nadmanganianem potasu, a w okolicy korzenia wsadzają kilka (3-4)ząbków czosnku,co podobno ma działać przeciw bakteryjnie...Ziemię wokoło pnącza oczyścić..starać się,by była pruchnicza i przepuszczalna.No zasada: i korzenie w cieniu-a główki w słońcu.
Ja jestem na etapie strachu..Odcięłam zwiędły pęd..Wsadziłam na razie czosnek w glebę i obserwuję co będzie dalej(lista specyfików siedzi w torebce.jak zauważę dalsze obumieranie-ruszam do ataku chemicznego)..Życzę Ci powodzenia Wiolu.
Dodał: sowa 2016-05-31 00:12
Nie znam się na chorobach clematisów... i lepiej, żebym takich wiadomości nie musiała szukać:)
Po powrocie z ostatniego pobytu w Polsce odebrałam 4 clematisy od mojej bratowej (kupiła za moje zlecenie). Teraz rosną na moim balkonie i jak na razie to pokazały się u nich kwiaty (biały, niebieski, różowy i amarantowy).
Ratuj Wiolu swojego, bo to piękniś!
Dodał: Basik 2016-05-31 17:40
Niech Ci się uda Wiolu ....go uratować:)))
Cudny jest.