Pelargonia -rozmnażanie




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: Tiktak0
Dodano: 2014-02-06 09:52:32
Oglądany: 4805
Komentowano: 26
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
Użytkownik wyłączył możliwość głosowania na zdjęcia w swoich galeriach 

26 komentarzy

  1. cizio
    Dodał: cizio

    Brawo, rozmnażanie idzie pełną parą, pozdrawiam dużo słoneczka życzę

  2. mariadanuta
    Dodał: mariadanuta

    Ja też już pomalutku przymierzam się do rozmnażania pelargonii.U Ciebie zapowiada się imponująco.Pozdrawiam serdecznie.

  3. SONY554
    Dodał: SONY554

    Powiem szczerze że ja nigdy pelargonii pod żadną folią ...,;)Wtykam do ziemi i tyle i zazwyczaj się udaje ;))))Pozdrawiam

  4. KUKURA
    Dodał: KUKURA

    Pewnie że się ukorzenią...U mnie na wiosnę tymi pracami zajmują się córki,wtykają w ziemię stawiają doniczki w zacienionym miejscu i gotowe. Gratuluję pomysłowości co do folii ;)

  5. ania1976
    Dodał: ania1976

    Teraz tylko sukcesu Tobie życzę,a im dużej woli wzrostu.Super mieszkanko im stworzyłaś.Pozdrawiam serdecznie:)

  6. Tiktak0
    Dodał: Tiktak0

    To teraz mi powiedzcie..???

    TRZYMAĆ w zacienionym???
    CZY W WIDNYM ??
    -bo czytałam gdzieś,że w widnym(??)

    Cytat:

    ""Ścinamy wierzchołki pędów (powinny mieć przynajmniej dwie pary liści) i umieszczamy je w pojemniku wypełnionym mieszanką torfu i piasku.
    Liście zraszamy, a następnie okrywamy pojemnik folią, by zwiększyć wilgotność powietrza. Pojemnik ustawiamy w jasnym, ciepłym miejscu.
    Najlepiej ukorzeniają się w temperaturze 20-25 st.C. Po około 2 tygodniach, gdy roślinka się ukorzeni i wypuści pierwszy listek, zdejmujemy folię i przesadzamy je do doniczek.
    W ciągu miesiąca dwukrotnie uszczykujemy wierzchołki młodych roślin, by pobudzić je do rozkrzewienia."


  7. kamma
    Dodał: kamma

    Alinko-jeśli po tyg. nic Ci nie padło to chyba dobrze się mają!ale ja znawczynią nie jestem, sama chętnie poczytam jakie porady tu się pojawią :)

  8. Tiktak0
    Dodał: Tiktak0

    No też tak myślę.
    Ciągle zaglądam-ale oprócz kilku zbędnych listków(bo w rozpędzie powsadzałam je 'pod ziemię z roślinką"-to wszystkie 24 sztuki trzymają się na razie życia.mam nadzieję-że ubytek nie będzie znaczący i kilka mi się ukorzeni.

    Mąż się śmieje-że w przyszłym roku sadzimy ogórasy!!
    Ech ci mężczyźni- tylko o jedzeniu:)))))

  9. malwina
    Dodał: malwina

    też już się zapędziłam....a tu mszyca radośnie baluje :-O....musiałam najpierw spryskać :(

  10. biszon2
    Dodał: biszon2

    Ambity cel sobie postawiłaś... ja nawet nie próbuję:))) Trzymam kciuki!

Dodaj swój komentarz