Nie bardzo wiem Basiu o co chodzi z tymi nalesnikami, nigdy takich nie jadłam. Może jakaś porada kulinarna? Pełno u mnie tego kwiecia:) Miłego wieczorku:)
Iwonko, przepis w przybliżeniu podała Joasia/Asinek/. Dodam tylko, że baldachy należy najpierw opłukać, delikatnie osuszyć np. ręcznikiem papierpwym i dopiero maczać w cieście... i na patelnię:)
Basiu, a ja dziś mijając czarny bez pomyslałam właśnie o naleśnikach z tymi baldachami i...stwierdziłam, że chyba jednak bym ich nie jadła;)))Robale wolę przed obiektywem, a nie w zębach (bo pewnie ich tak całkiem wypłukać sie nie da!).Czasem z owoców robię "kompocik" (owoce zasypuje cukrem i zalewam wodą) - podobno to dobry specyfik na kaszel, no i w połączeniu z herbatką smakuje super;)Piękne to foto, bo wnet zapomniałabym dodać:)))
15 komentarzy
Dodał: DankaSammel 2011-05-27 19:20
Jeszcze tego specjału nie jadłam tylko z owoców to sok piłam.Pięknie pachną kwiatuszki. Pozdrawiam Basiu.
Dodał: myszaf 2011-05-27 20:02
Nie bardzo wiem Basiu o co chodzi z tymi nalesnikami, nigdy takich nie jadłam. Może jakaś porada kulinarna? Pełno u mnie tego kwiecia:) Miłego wieczorku:)
Dodał: renata261074 2011-05-27 20:55
Piękne są te bzowe kwiatuszki pozdrawiam:0
Dodał: krab42 2011-05-27 21:36
Iwonko, przepis w przybliżeniu podała Joasia/Asinek/. Dodam tylko, że baldachy należy najpierw opłukać, delikatnie osuszyć np. ręcznikiem papierpwym i dopiero maczać w cieście... i na patelnię:)
Dodał: tercer 2011-05-27 23:06
Basiu, a ja dziś mijając czarny bez pomyslałam właśnie o naleśnikach z tymi baldachami i...stwierdziłam, że chyba jednak bym ich nie jadła;)))Robale wolę przed obiektywem, a nie w zębach (bo pewnie ich tak całkiem wypłukać sie nie da!).Czasem z owoców robię "kompocik" (owoce zasypuje cukrem i zalewam wodą) - podobno to dobry specyfik na kaszel, no i w połączeniu z herbatką smakuje super;)Piękne to foto, bo wnet zapomniałabym dodać:)))