Śliczny rudasek, wącha sobie kwiatki. Alicjo miałaś rację te ptaszki to dzwońce. Dzisiaj się im przyjrzałam, przyleciało sześć. Trzy godziny czatowałam, ale musiałam odpuścić, nie dały się sfotografować. Jak odsunęłam firankę to sie nie pokazywały. Jak zasłoniłam, to wpadały, ale najmniejszy ruch i frrr.Ale słonecznika sobie pojadły. Pozdrawiam
dzwońce są bardzo płochliwe i trudno jest im zrobić zdjęcie, ale to są bardzo urokliwe ptaki, przylatują do karmnika i napatrzyłam się na nie, tak lubią słonecznik
Dodał: Isia2010-02-21 00:24
śliczny kiciuś, wygląda jakby wąchał kwiatuszki... Alicjo, ja też nigdy nie lubiłam zimy, jak musiałam dojeżdżać do pracy przez ostatnie 10 lat ok. 30 km w jedną stronę, ale mimo tego zawsze zachwycałam się jej urokami, jeśli takie pokazywała, śnieg jest potrzebny, bo chroni roślinki przed mrozem, a mróz też ma swoje plusy, bo wymrozi trochę tych grypowych bakcyli... jedno jest pewne, że nasze narzekania nie tylko nie zmienią pogody, a wręcz wydłużają czas oczekiwania na wiosnę, która i tak przyjdzie w swoim czasie. A tego odśnieżania to Ci nie zazdroszczę i życzę w takim razie szybkiego doczekania wiosny już bez opadów śniegu, bez żadnych opadów, bo wody starczy na długo, i dobrej nocki życzę :)
Isiu - ja też potrafię się zachwycać urokami zimy, ale w tym roku jest wyjątkowo długaśna i uroki już mi przygasły. Przez wiele lat pracowałam też poza miejscem zamieszkania, dojazd może ok. 50 km, ale jakie kręte drogi, górki i dołki, wyjeżdzałam o 5 rano kiedy jeszcze nie posypano i nieodśnieżono, często zdażało mi się jechać zaledwie 20, 30 km/godz po oblodzonej nawierzchni, a jazda z 45 minut wydłużała się nawet do 3 godzin - w takich warunkach wogóle nie zauważałam uroków zimy, więc jak sobie czasem ponarzekam na zimę to jest mi lżej na duszy !!! pa, pa - miłej nocki
Alicjo, śliczny jest Twój kotek i jak widać na zdjęciu bardzo jest zainteresowany kwiatuszkami, chyba, że pośród nich wypatrzył coś ciekawego. Pozdrawiam:))
Dodał: DankaS2010-02-21 09:12
Mój rudzielec, też takiego miałam ale pewnej wiosny wybrał się na panienki i nie powrócił.Był długo opłakiwany, i dlatego obecnie nie mamy żadnego.
Miłej niedzieli.
Kotki mają różną naturę i upodobania. Moja kotka choć bardzo towarzyska, przeważnie oddala się w trybie natychmiastowym już na sam widok aparatu, a odwiedzający kotek sąsiadów domaga się wprost sesji zdjęciowych (jest to już męczące, bo rzuca się pod nogi i turla, wpatrując się wyczekująco w obiektyw ;-) Oba na szczęście szanują zieleń ;-) A Twój piękny rudasek, chyba musiał wtykać nosek w róże, bo podrapany (no, chyba, że to była kocia wojna) Przyjemnej niedzieli!
15 komentarzy
Dodał: halia 2010-02-20 23:02
śliczny kotek, na pewno dogadaliby się z moim wilkiem , też kocha moje roślinki , miłych snów
Dodał: kwiatha 2010-02-20 23:11
Śliczny rudasek, wącha sobie kwiatki. Alicjo miałaś rację te ptaszki to dzwońce. Dzisiaj się im przyjrzałam, przyleciało sześć. Trzy godziny czatowałam, ale musiałam odpuścić, nie dały się sfotografować. Jak odsunęłam firankę to sie nie pokazywały. Jak zasłoniłam, to wpadały, ale najmniejszy ruch i frrr.Ale słonecznika sobie pojadły. Pozdrawiam
Dodał: allicja 2010-02-21 00:00
dzwońce są bardzo płochliwe i trudno jest im zrobić zdjęcie, ale to są bardzo urokliwe ptaki, przylatują do karmnika i napatrzyłam się na nie, tak lubią słonecznik
Dodał: Isia 2010-02-21 00:24
śliczny kiciuś, wygląda jakby wąchał kwiatuszki... Alicjo, ja też nigdy nie lubiłam zimy, jak musiałam dojeżdżać do pracy przez ostatnie 10 lat ok. 30 km w jedną stronę, ale mimo tego zawsze zachwycałam się jej urokami, jeśli takie pokazywała, śnieg jest potrzebny, bo chroni roślinki przed mrozem, a mróz też ma swoje plusy, bo wymrozi trochę tych grypowych bakcyli... jedno jest pewne, że nasze narzekania nie tylko nie zmienią pogody, a wręcz wydłużają czas oczekiwania na wiosnę, która i tak przyjdzie w swoim czasie. A tego odśnieżania to Ci nie zazdroszczę i życzę w takim razie szybkiego doczekania wiosny już bez opadów śniegu, bez żadnych opadów, bo wody starczy na długo, i dobrej nocki życzę :)
Dodał: allicja 2010-02-21 00:41
Isiu - ja też potrafię się zachwycać urokami zimy, ale w tym roku jest wyjątkowo długaśna i uroki już mi przygasły. Przez wiele lat pracowałam też poza miejscem zamieszkania, dojazd może ok. 50 km, ale jakie kręte drogi, górki i dołki, wyjeżdzałam o 5 rano kiedy jeszcze nie posypano i nieodśnieżono, często zdażało mi się jechać zaledwie 20, 30 km/godz po oblodzonej nawierzchni, a jazda z 45 minut wydłużała się nawet do 3 godzin - w takich warunkach wogóle nie zauważałam uroków zimy, więc jak sobie czasem ponarzekam na zimę to jest mi lżej na duszy !!! pa, pa - miłej nocki
Dodał: kanagaka 2010-02-21 07:24
Kotek przyzwyczajony do zajęć swojej Pani w ogrodzie, też sprawdza czy kwiatki ładnie rosną.
Pozdrawiam.
Dodał: Jolcia217 2010-02-21 09:12
Alicjo, śliczny jest Twój kotek i jak widać na zdjęciu bardzo jest zainteresowany kwiatuszkami, chyba, że pośród nich wypatrzył coś ciekawego. Pozdrawiam:))
Dodał: DankaS 2010-02-21 09:12
Mój rudzielec, też takiego miałam ale pewnej wiosny wybrał się na panienki i nie powrócił.Był długo opłakiwany, i dlatego obecnie nie mamy żadnego.
Miłej niedzieli.
Dodał: Doris 2010-02-21 09:12
Śliczny... i jak dogląda uprawy ;-)
Dodał: Arietta 2010-02-21 09:59
Kotki mają różną naturę i upodobania. Moja kotka choć bardzo towarzyska, przeważnie oddala się w trybie natychmiastowym już na sam widok aparatu, a odwiedzający kotek sąsiadów domaga się wprost sesji zdjęciowych (jest to już męczące, bo rzuca się pod nogi i turla, wpatrując się wyczekująco w obiektyw ;-) Oba na szczęście szanują zieleń ;-) A Twój piękny rudasek, chyba musiał wtykać nosek w róże, bo podrapany (no, chyba, że to była kocia wojna) Przyjemnej niedzieli!