...Najważniejsze Aniu,abyś doszła do zdrowia,by to zrealizować,na pewno nie możesz do końca tak myśleć,miałam barki to wiem,ile mnie to kosztowało z drugiej strony nerwów,ale przyszła mi na pomoc moja siostra i to było naprawdę olbrzymie dla mnie odciążenie,do dziś gdy wraca to stawia sobie priorytety,jak sam mówi,by mi ulżyć w pracach ogrodowych,niczym znów wyjedzie..Pamiętaj o sobie,ogród będzie zawsze czekał na Ciebie..:)Pozdrawiam
Ulka, bark mam totalnie rozwalony i często piszę tylko lewą ręką. Nie narzekam, bo to jest o wiele łatwiejsze niż problem z nogami. Każdy inaczej odczuwa i wiesz dobrze , że nie miałam zwyczaju użalać się nad sobą. Teraz jednak poczułam jak bardzo w pewnych sytuacjach jestem nieporadna, że sama nie daję sobie rady. Ale przy tej okazji schudłam ;)
...To chyba dobrze że zachowujesz figurę,u mnie to jest proces odwrotny,walczę z tym ale to rzadko daje efekty,i przestałam nad tym rozmyślać,biorę życie co daje,i robię tyle co mogę i kiedy mogę.Nie pomyślałam nigdy o czymś takim jak użalanie się z Twojej strony,po prostu traktuję to jak wymianę tego co doskwiera,i dla mnie to jest normalne,bo wszyscy jesteśmy narażeni na różne dolegliwości i w taki czy inny sposób musimy sobie radzić..Aniu ten sezon przynajmniej od tej strony,nie jest dobry,dla mnie ale jak w tym powiedzeniu.. "Co nas nie zabije to nas wzmocni"...!Pozdrawiam
Cóż dziewczyny, ogród powoli trzeba dostosowywać do swoich możliwości. Ja tak robię. Już tu u kogoś pisałam, kiedyś chciałam góry przenosić, a teraz myślę niech sobie kurna stoją:) A co do powiedzenia "Co nas nie zabije to nas wzmocni", oj nie zgodzę się! Cholerstwo, które dopadło mnie, co prawda mnie nie zabiło, ale nie mogę powiedzieć, że czuję się silniejsza, wręcz odwrotnie. Może tylko bardziej świadoma, że w życiu piękne są tylko chwile!
Jadziu, ja cały czas myślę o Tobie, o Twojej przypadłości i jak sobie z tym dajesz radę. Mój przypadek to pestka w porównaniu z Twoim. Mnie tylko ten na górze pogroził palcem i przypomniał , że mam zwolnić tempo. Trzymaj się kochana :)
4 komentarzy
Dodał: panka - Moderator 2024-08-02 12:37
Tak po prawdzie, to weekend mam na okrągło :)))) Marzę o pracy w ogródku, o porządnym zmęczeniu fizycznym, taka przewrotność losu :))))
Dodał: bella 2024-08-02 19:25
...Najważniejsze Aniu,abyś doszła do zdrowia,by to zrealizować,na pewno nie możesz do końca tak myśleć,miałam barki to wiem,ile mnie to kosztowało z drugiej strony nerwów,ale przyszła mi na pomoc moja siostra i to było naprawdę olbrzymie dla mnie odciążenie,do dziś gdy wraca to stawia sobie priorytety,jak sam mówi,by mi ulżyć w pracach ogrodowych,niczym znów wyjedzie..Pamiętaj o sobie,ogród będzie zawsze czekał na Ciebie..:)Pozdrawiam
Dodał: Tenia - Moderator 2024-08-02 19:17
Tobie również Ulko, miłego odpoczynku w ogródeczku. pozdrawiam serdecznie:)
Dodał: panka - Moderator 2024-08-02 19:33
Ulka, bark mam totalnie rozwalony i często piszę tylko lewą ręką. Nie narzekam, bo to jest o wiele łatwiejsze niż problem z nogami. Każdy inaczej odczuwa i wiesz dobrze , że nie miałam zwyczaju użalać się nad sobą. Teraz jednak poczułam jak bardzo w pewnych sytuacjach jestem nieporadna, że sama nie daję sobie rady. Ale przy tej okazji schudłam ;)
Dodał: bella 2024-08-02 19:51
...To chyba dobrze że zachowujesz figurę,u mnie to jest proces odwrotny,walczę z tym ale to rzadko daje efekty,i przestałam nad tym rozmyślać,biorę życie co daje,i robię tyle co mogę i kiedy mogę.Nie pomyślałam nigdy o czymś takim jak użalanie się z Twojej strony,po prostu traktuję to jak wymianę tego co doskwiera,i dla mnie to jest normalne,bo wszyscy jesteśmy narażeni na różne dolegliwości i w taki czy inny sposób musimy sobie radzić..Aniu ten sezon przynajmniej od tej strony,nie jest dobry,dla mnie ale jak w tym powiedzeniu.. "Co nas nie zabije to nas wzmocni"...!Pozdrawiam
Dodał: jaga51 2024-08-02 20:45
Cóż dziewczyny, ogród powoli trzeba dostosowywać do swoich możliwości. Ja tak robię. Już tu u kogoś pisałam, kiedyś chciałam góry przenosić, a teraz myślę niech sobie kurna stoją:) A co do powiedzenia "Co nas nie zabije to nas wzmocni", oj nie zgodzę się! Cholerstwo, które dopadło mnie, co prawda mnie nie zabiło, ale nie mogę powiedzieć, że czuję się silniejsza, wręcz odwrotnie. Może tylko bardziej świadoma, że w życiu piękne są tylko chwile!
Dodał: jaga51 2024-08-02 20:46
Wzajemnie, miłego i dla Ciebie :)
Dodał: panka - Moderator 2024-08-03 09:43
Jadziu, ja cały czas myślę o Tobie, o Twojej przypadłości i jak sobie z tym dajesz radę. Mój przypadek to pestka w porównaniu z Twoim. Mnie tylko ten na górze pogroził palcem i przypomniał , że mam zwolnić tempo. Trzymaj się kochana :)