jak sobie pomyslę,że kiedyś jadąc przez jakąś wioskę dałam zadatek na dwie małe kózki, to mi skóra cierpnie........
mąż przeprowadził ze mną poważną rozmowę, zadatek przepadł........ a takie były śliczniuśkie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wydałam i jeszcze dopłaciłam :))) To była kózka dziewczyna . Nie chciała byś słyszeć tego beczenia jak jej się na amory zebrało. Myślałam że ją uduszę :)))
kurcze , zaczynam żałować , amory trwają krótko ,a potem mleczko doimy 2 x dziennie . I właśnie to mojego męża przeraziło, bo wyjść czy wyjechać to już kłopot.Wyobraż sobie jesteś na wernisażu lub innym raucie i mówisz " przepraszamy, musimy lecieć kozę wydoić "!!!!..................................................
13 komentarzy
Dodał: panka - Moderator 2012-07-22 21:26
Koziołek chce do Pacanowa :)) Pozdrawiam
Dodał: malwina 2012-07-22 22:02
jak sobie pomyslę,że kiedyś jadąc przez jakąś wioskę dałam zadatek na dwie małe kózki, to mi skóra cierpnie........
mąż przeprowadził ze mną poważną rozmowę, zadatek przepadł........ a takie były śliczniuśkie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dodał: dino 2012-07-22 22:46
A co, te kozki dopiero w planie byly? Bo ja bym sie nie bawila w zadatki - do bagaznika i wio! ;-) Taka koza to swietna kosiarka ekologiczna ;-)
Dodał: malwina 2012-07-22 23:14
chciałam im lokum jakieś eleganckie wystroić, w domu nic nie wiedzieli , ale podobno nawet miotłę wetnie z apetytem !
Dodał: panka - Moderator 2012-07-22 23:22
Malwinko, ja padłam ze śmiechu przy tej Twojej chęci zakupu kózek :))) Mnie kiedyś tak odbiło że kupiłam hahaha i to dopiero był problem :)))
Dodał: dino 2012-07-22 23:37
I co sie z nia stalo???? Prosze o odpowiedz, bom ciekawa ;-)
Dodał: panka - Moderator 2012-07-22 23:41
Wydałam i jeszcze dopłaciłam :))) To była kózka dziewczyna . Nie chciała byś słyszeć tego beczenia jak jej się na amory zebrało. Myślałam że ją uduszę :)))
Dodał: dino 2012-07-22 23:49
Ufff... Juz myslalam, ze na ruszt wrzucilas... :-P Pozdrawiam :-)
Dodał: panka - Moderator 2012-07-22 23:52
Nie potrafiła bym. Chodziła za mną jak pies, nawet próbowała zeżreć mi włosy :))) To okropnie psotny a zarazem wesoły zwierzak :)
Dodał: malwina 2012-07-23 09:56
kurcze , zaczynam żałować , amory trwają krótko ,a potem mleczko doimy 2 x dziennie . I właśnie to mojego męża przeraziło, bo wyjść czy wyjechać to już kłopot.Wyobraż sobie jesteś na wernisażu lub innym raucie i mówisz " przepraszamy, musimy lecieć kozę wydoić "!!!!..................................................