Dziób mi zmarzł !!!




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: MOKAINA
Dodano: 2014-01-23 18:06:53
Oglądany: 1651
Komentowano: 15
Oceniano: 1
Aktualna ocena:
 

15 komentarzy

  1. kamma
    Dodał: kamma

    Aniu- on ciągle do Ciebie przylatuje na balkon ??? tak z ciekawości pytam, bo oglądam wszystkie fotki od początku, śledzę jego historię, którą zapoczątkowałaś śliczną fotką jakiś czas temu :)

  2. MOKAINA
    Dodał: MOKAINA

    Krysiu, ten białasek każdego dnia jest na moim balkonie. Ja normalnie czekam na niego. Jak przylatuje sam częstuję go łuskanym słonecznikiem.Jak ma towarzystwo osiedlowych gołębi je specjalną mieszankę, którą kupuję na rynku. Nie ucieka gdy wychodzę na balkon, przesuwa się tylko troszkę i grucha. Jest piękny a w promieniach słońca wygląda zjawiskowo. Pozdrawiam serdecznie.

  3. renata261074
    Dodał: renata261074

    Piekne Ci pozuje ten gołabek a fakt mrozi to i dziubek mu podmarzł pozdrawiam:)

  4. cizio
    Dodał: cizio

    Niema co się dziwić ze mu zimno w taki mróz. Pozdrawiam miłego wieczoru

  5. sowa
    Dodał: sowa

    No to masz następnego kumpla... po piesku, kotku przyszła kolej na gołąbka:)))
    Jak tak dalej pójdzie, to będzie Ci jadł z ręki...
    Pozdrawiam serdecznie.

  6. kasia17071981
    Dodał: kasia17071981

    Schował to mu ciepło...Piękne zdjęcie.

  7. Grazka62
    Dodał: Grazka62

    Wcale się nie dziwię jak taki mróz wszędzie,broni się jak potrafi:)
    Miłego wieczorku.

  8. Bez zdjecia
    Dodał: ivonne

    Idę o zakład że gdybyś wyciągnęła dłoń z łuskanym słonecznikiem to ten pięknotek zacząłby Ci z niej jeść. Mi taka sztuka udała się z dziką synogarlicą która co prawda mieszkała na drzewie naprzeciwko mojego okna, a co dopiero z gołąbkiem-zbiegiem z hodowli. Pozdrawiam:)

  9. kanagaka
    Dodał: kanagaka

    I pewno łapki też, tylko trudno wszystko schować.
    Pozdrawiam serdecznie.

  10. tercer
    Dodał: tercer

    Schowaj, schowaj:))) Będzie cieplej;)))Uwielbiam te Twoje "zwierzęce" fotki:)))Ale, żeby nie było, że innych nie!;))) U mnie koty też nie chcą wychodzić na spacerek (ja też, bo mnie zatyka wprost). Wczoraj Leo siedział na rękach u męża i tak "spacerował", ale podobno trząsł się jak galareta i mąż dał spokój takiemu...dotlenianiu kota;))) On nawet jak siedzi w domu to ma zimne nogi, ogon i uszy i to... ja kota ogrzewam, a podobno to domena kotów;)))

Dodaj swój komentarz