1 osoba lubi to zdjęcie
Chamacereus silvestrii aurea...
...szczepiony na Hylocereus undatus. Jak widać zraz jest formą bezchlorofilową, więc nie mógłby istnieć na własnych korzeniach, dlatego dostał "żywiciela" w postaci podkładki. Mało kto kojarzy, że Hylocereus undatus (ten na dole) jest właśnie tym kaktusem epifitycznym, który rodzi smocze owoce pitaya :-)))
Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane
Dodaj swój komentarz
Informacje o: Arietta
Inne zdjecia: Arietta
-
Rozdzwoniony kosz kwiatowy
-
Wiosenne gwiazdeczki
-
Wężykiem, wężykiem...
-
Biel wiosenna
-
Różowe gwazdki na niebie ;-)
-
Mammilaria spinosissima cristata
-
Bratki minionej wiosny :-)
-
Lebiodka pospolita (oregano)
-
Kwitnąca żyworódka
-
Najweselsze kwiaty lata :-)
15 komentarzy
Dodał: bella 2012-07-23 23:31
***Ciekawy okaz,górę ma imponująco piękną..:)))
Dodał: myszaf 2012-07-23 23:32
Genialnie wygląda. Ja tylko oglądam u Ciebie te śliczne eksperymenty, sama nie próbuję.
Dodał: renata261074 2012-07-25 09:50
Fajniutki kłujaczek pozdrawiam;0
Dodał: milin 2012-08-07 08:27
WITAM jestem miłośnikiem kaktusów ale takie praktyki Miczurinowskie ,,szczepienie to nie lubię-oczywiście to mój pogląd,w marketach jakoś moje oczy wręcz coś odpycha to tak jakby zamiast nogi przyszył mi rękę ,oj ale pomyślą jakie bzdury wypisuję Pozdrawiam
Dodał: Arietta 2012-08-09 00:52
MILANIE/MILINIE - fakt, troszeczkę bzdury wypisujesz ;-) Ale tak zazwyczaj jest, że kaktusów szczepionych nie lubią Ci, którzy:
po 1) nie rozumieją, po co ten zabieg jest wykonywany i dlaczego jest tak ważny,
po 2) nie potrafią utrzymywać ich przy życiu dłużej niż kilka miesięcy :-(
Przede wszystkim szczepienie kaktusów nie jest zabiegiem ozdobnym dla ludzkiego widzimisię, jak np. formowanie bonsai, które jest formowaniem rośliny dla samego efektu skarłowacenia gatunków w warunkach naturalnych osiągających potężne rozmiary.
Jak już podałam w opisie poniżej zdjęcia, formy bezchlorofilowe kaktusów nie mogłyby wegetować na własnych korzeniach, stąd jedyny dla nich ratunek to obca podkładka. Gdyby nie szczepienie, bylibyśmy więc pozbawieni widoku kaktusów kolorowych.
Drugi powód, to utrzymywanie przy życiu i rozmnażanie gatunków niezmiernie trudnych w hodowli, narażonych na wyginięcie i będących pod ochroną.
Trzeci powód, to przyspieszenie wzrostu, kwitnienia i tworzenia odrostów u gatunków bardzo wolno rosnących.
Czwarty to wzmocnienie siewek, które szczepi się najczęściej na Pereskiopsis - później podkładkę można zagłębić w ziemi.
Można być miłośnikiem kaktusów, ale niekoniecznie ich znawcą ;-))) Pozdrawiam!