2 osoby lubi to zdjęcie
Bary,był moim ulubionym psem.

Był,bo już go nie ma,zostały tylko zdjęcia i wspomnienia.Kasiu,to co z nim ludzie zrobili,jest nie do opisania.A ma to być grożna rasa,niestety,podczas naszej nieobecności,pies wyszedł na "randkę" i wrócił z ranami ciętymi podbrzusza,jedno jądro przekrojone na dwie połówki zwisało prawie do ziemi,drugie też skaleczone,obie nogi podkrojone.Został operowany na miejscu,przeżył,choć długo dochodził do siebie.Niestety kleszcz był silniejszy od tych oprawców.To był naprawdę cudowny pies.Kasiu,nie jesteś sama w ocenie "takich "ludzi.Przepraszam,za drastyczny opis,widzieć to,było znacznie gorsze.
Ostatnio dodane
Dodaj swój komentarz
Informacje o: rena
Inne zdjecia: rena
-
Bary,był moim ulubionym psem.
-
Eschynantus
-
A to moje dwa szczawiki
-
Oxalis-szczawik
-
Wilczomlecz
-
Trzykrotka
-
Już ciemno,a ja jeszcze na spacerze
-
Borówki
-
C.d. pod górkę
-
Spacerk pod górkę
16 komentarzy
Dodał: bella 2013-07-27 16:08
...{*}To straszne aż trudno uwierzyć..;
Dodał: lubka 2013-07-28 18:00
Współczuję Ci Irenko,biedny piesek,co on przeżył,tego,kto to zrobił nie można nazwać ludźmi..:
Dodał: anturium87 2013-07-29 08:12
szczerze współczuję...ciężko mi coś napisać, bo to co zrobili ludzie jest okrutne...
Dodał: scewola 2013-07-29 18:44
szkoda że takie rzeczy się dzieja ale to samo życie,jedna osoba świata niezmieni,ja też kocham zwierzęta ,ale cóż poczac są osoby ,które kochaja tylko swoje zwierzęta a reszt jest im obojetna ,i nic na to nie poradzimy,taki ten świat,pozdrowionka:):):)
Dodał: szarotka 2013-07-29 19:39
Irenko ,ludzie są okrutni ,a jeszcze jak słyszę ,że mają alergię na sierść ( a widać ,że nie kochają zwierząt ) to od nich stronię . Mam psa Maksia ,którego właścicielka starsza Pani,moja znajoma ( 95 lat ) zmarła 7 lat temu i przed śmiercią prosiła mnie ,abym zaopiekowała się nim ,żeby nie trafił do Schroniska . Pojechałam po niego do Katowic ( 200 km oddalonego miasta od mojej miejscowości ) Maksiu jest u mnie i ma się dobrze ,skończył właśnie 15 lat. Każde odejście zwierzątka ,bardzo przeżywam i wiem co czujesz ! Jestem z Tobą.Pozdrawiam . Ela.
Dodał: grazka23 2013-07-31 12:33
Tak jest jest niestety!!! Niektórzy ludzie to bestie!! Ja moich psiaków staram się bardzo pilnować, przecież to moi domownicy - choć nie zawsze mi się to udaje, bo Zuli co jakiś czas coś "odbija" i wraca po pół godzinie, a ja w tym czasie bardzo się denerwuję...