Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia
...
Obecne wybrane sortowanie:Ostatnio dodane
Dodaj swój komentarz
Informacje o: Bebo94
Inne zdjecia: Bebo94
-
Orliki
-
Kwitną trzykrotki
-
Ogród traw
-
Dla ochłody - trochę wody
-
Ogród angielski
-
Tak delikatnie
-
Kolorowa bomba
-
Ogrodowa arystokracja
-
Klematisy cieszą
-
Kwitną żurawki...
13 komentarzy
Dodał: Arietta 2011-04-25 17:22
Nic dziwnego, że rośliny posiekane - wielkie gradowe kule! Mam nadzieję, że te wielogatunkowe kompozycje w gazonach nie były jeszcze na zewnątrz...
Dodał: Bebo94 2011-04-25 18:01
Donice były na zewnątrz, lecz na szczęście wniosłem je do domu jeszcze przed burzą.
Te kanny są pod ścianą i daszkiem, więc jak pada deszcz zwyczajnie to ledwo je kropnie, a po takiej nawałnicy tyle z nich zostało.
Połamało mi też narcyzy, hiacynta - resztę ogołociło, tulipany porozrywało - tak jak liście żurawek. Jutro mam wolne - będzie wielkie sprzątanie :(
Dodał: LidkaB 2011-04-25 18:18
Witaj,bardzo duże są te gradowe kule,szkoda Twoich roślinek,jest mi smutno,pozdrawiam gorąco.
Dodał: allicja 2011-04-25 18:39
szkoda roślinek bo ucierpiały
zawsze się staramy, a tu chwila moment i takie spustoszenie
mam nadzieję, że więcej szkód nie było
pozdrawiam świątecznie
Dodał: majka190382 2011-04-25 18:50
No naprawde olbrzymi ten grad,niemiłe to dla roslin i dla nas,milego wieczorku
Dodał: tercer 2011-04-25 19:16
Trzymaj się Sebek, bo co tu powiedzieć po takich widokach?!
Dodał: myszaf 2011-04-25 22:04
Szkoda tych zniszczeń. U nas grzmiało gdzieś w okolicach, ale obeszło się bez takich ekscesów. Nie było za ciepło natomiast. Czytałam w teletekście , że było gradobicie w okolicach Wadowic. Szybkiego sprzątania po nawałnicy, dobrze, że wiosną szybko się rośliny regenerują. Pozdrawiam Sebo:)
Dodał: teresabohenek4 2011-04-26 00:51
Niesłychana sprawa z tym gradobiciem! Tu aż trudno uwierzyć bo było "lato".Szczerze współczuję.
Dodał: isia53 2011-04-26 13:48
Witaj Bebo,
szczerze współczuję,
wyobrażam sobie co czujesz,
pozdrawiam cieplutko :)
Dodał: DankaSammel 2011-04-26 14:22
Witaj Sabuś po świętach. Szczerze Ci współczuje ja to przeżyłam w ubiegłyn roku.Pozdrawiam serdecznie.