Wystawa kotów




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

Jeszcze nikt nie polubił tego zdjęcia

Dodał: MOKAINA
Dodano: 2014-02-09 15:55:50
Oglądany: 1359
Komentowano: 17
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
 

17 komentarzy

  1. malwina
    Dodał: malwina

    i tu się z Tobą zgadzam Aniu :)
    ...ale ten z lewej strony podobny do Leosia :)

  2. biszon2
    Dodał: biszon2

    Ale niektóre tutaj są słodkie... mi najbardziej wpadł w oko ten biało- rudy grubcio:)))

  3. panka
    Dodał: panka - Moderator

    Wiesz Aniu, może i one są śliczne. Ale czy szczęśliwe ? Szczęście w oczach kotka to jego piękno , takie szczęście można znaleźć w oczach Twojego pupila i Terci rozrabiaków:) Pozdrawiam

  4. Bez zdjecia
    Dodał: Matty88

    Cóż, wystawy są dla ludzi, po co one zwierzętom, podobnie jak imiona. Niemniej, ten w prawym dolnym rogu zupełnie jak Sylwester z kreskówki.

  5. tercer
    Dodał: tercer

    No cóż,koty to chyba nie są zwierzęta wystawowe;)))Odwaga i rozrabiactwo to cechy pokazywane w domu, a na zewnątrz to ...takie zalęknięte biedulki;)))Ja tu widzę nawet 3 pobratymców Leona:))) MATTY no chyba imię zwierzakowi się należy, bo jak go zawołać? Podobno koty nie bardzo reagują na swoje imiona - nasza Herta, gdy zawołasz, to zasuwa biegiem i miauczy, aby zasygnalizować, że słyszy;)))

  6. allicja
    Dodał: allicja

    no tak - w takich warunkach jak opisujesz trudno jest podziwiać te wspaniałe zwierzęta

    myślę, że moje koty mają się dobrze bez wystaw
    co prawda nie są tak dorodne i piękne, więc nie mam co pokazywać
    pozdrawiam serdecznie

  7. Arietta
    Dodał: Arietta

    Witaj Aniu - takie same odczucia miałam z wystawy kotów 2 lata temu, która odbywała się w wielkiej hali biurowca na al Politechniki, czyli wydawałoby się w warunkach idealnych, bo i przestrzeń ogromna i wybiegów wiele. Koty i ich właściciele jednako napuszeni, ale tylko ci drudzy wrogo nastawieni do zwiedzających.

    Twoja relacja jest więc i tak wspaniałym reportażem, bo z tamtej wystawy nie wyniosłam ani miłych wrażeń, ani nawet zdjęć, bo ich nie wolno było robić. Obiecałam sobie wtedy, że bojkotuję wszystkie kocie imprezy :-)

    Był tam tor przeszkód, które koty miały pokonywać za laserem, ale te rasowce, to takie głupie, że można było turlać się ze śmiechu. Nie ma to jak nasze kotulce spryciulce, ukształtowane genetycznie przez życiowy survival ;-) Pozdrawiam serdecznie!

  8. Bez zdjecia
    Dodał: floks

    Akurat tak się składa że znajoma ma hodowlę rasowców i wyjeżdża na takie wystawy :) Tylko nie wiem czy to są koty ? ;) zero zainteresowania czymkolwiek, u mnie 3 rozrabiaki domowe przysparzają więcej szkód i radości niż u niej 20. Ale niedługo ma być wystawa w Radomiu i może wreszcie się wybiorę :) :)Tak się zastanawiam czy nie zabrać tam jednego z moich może by towarzyszy rozkręcił ;)

  9. jaga51
    Dodał: jaga51

    Jednego jestem pewna, naszych kotusiów nie naraziłybyśmy na taki stres!!!

  10. Bez zdjecia
    Dodał: Nastusia

    Mam podobne odczucia odnośnie takich imprez,byłam raz i nigdy więcej.Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj swój komentarz