Euphorbia




Obecne wybrane sortowanie:
Ostatnio dodane

1 osoba lubi to zdjęcie

Dodał: isia53
Dodano: 2010-02-26 21:12:46
Oglądany: 9500
Komentowano: 15
Oceniano: 0
Aktualna ocena:
Użytkownik wyłączył możliwość głosowania na zdjęcia w swoich galeriach 

15 komentarzy

  1. emiko
    Dodał: emiko

    Witaj Isiu, piękny był! Ja mam bardzo stary egzemplarz, właśnie jest taki jak mówisz, śmieci, rozrósł się.Przycinam go stale, ale kwitnie długo. Pozdrawiam

  2. Bez zdjecia
    Dodał: Isia

    bo one kwitną bez przerwy, ale kwiatuszki są krótko i zeschnięte opadają, liście też, ja go też przycinałam ciągle, bo rósł strasznie w górę, aż się zrobił brzydki...

  3. kwiatha
    Dodał: kwiatha

    Ładnie kwitnie, ale jak zobaczyłam jego broń to też bym go nie polubiła. Pozdrawiam

  4. Arietta
    Dodał: Arietta

    A ja bardzo lubię te wilczomlecze, choć przyznaję, że o ładny ich pokrój trzeba trochę powalczyć. Jeden z moich jest już bardzo stary, ale ładnie się rozgałęzia po przycięciu. Drugi, młodszy, od początku rośnie jakiś taki trochę "rosochaty" ;-) A przekwitające kwiatki poprostu otrząsam :-) Ten Twój był wyjątkowo urodziwy - widać zbrzydł z żalu, że go nie lubisz ;-) Słonecznego weekendu!

  5. allicja
    Dodał: allicja

    Isiu, ja też nie lubię kłujących kwiatków, ale czasem są tak piękne właśnie jak ten Twój - miłego wieczoru

  6. Bez zdjecia
    Dodał: basia33

    Szkoda,że już go nie ma..

  7. Bez zdjecia
    Dodał: pozdrawiam

    ciekawy kwiat , mam wilczomlecz , ale mój nie kwitnie, rośnie w górę i jest wyższy niż ja. Jest inny niż ten na fotce

  8. Bez zdjecia
    Dodał: Isia

    rada dla Pozdrawiam: jak Ci tak rośnie w górę to musisz go przycinać, wtedy wypuszcza odnóżki i rośnie w szerz nie tylko w górę, ja tak z moim robiłam, pozdrawiam :)

  9. kanagaka
    Dodał: kanagaka

    Na tym zdjęciu jest bardzo ładny, ale one gdy się rozrastają stają się dość trudne do utrzymania.
    Pozdrawiam.

  10. Jolcia217
    Dodał: Jolcia217

    Jaki śliczny kwiatek...Isiu uśmiałam się trochę pod nosem, bo miałam podobną przygodę z tym kwiatkiem, jak Ty i już go nie mam...Pozdrawiam:))

Dodaj swój komentarz